Wywiad z Marcinem Sanakiewiczem

1. Dlaczego zdecydował się Pan na udział w Konkursie?
Do udziału w konkursie namówił mnie recenzent pracy, argumentując, że być może jest to właśnie taka rozprawa, która ma szansę zostać zauważona. Zdanie to poparł promotor, a ja poddałem się tym pochlebnym opiniom i postanowiłem zaryzykować. Jak widać, mieli rację!

2. Czy zwycięstwo w Konkursie wpłynęło w jakiś sposób na Pana życie zawodowe?
Wygrana w konkursie wpisała się w ciąg wielu pozytywnych wydarzeń w moim życiu zawodowym, zarówno naukowym, jak i dziennikarskim. W tym pierwszym z całą pewnością bardzo niewielu spośród moich kolegów i koleżanek absolwentów może się pochwalić publikacją autorskiej monografii… W drugim z kolei utwierdziła mnie w przekonaniu, że praktyka dziennikarska nie jest do końca moim żywiołem. Wycofałem się z pracy na trzy lata, ale niedawno wróciłem, bogatszy o przemyślenia i z większym, szerszym dorobkiem. Medi@stery na pewno tu pomogły.

3. Jakie są Pana wrażenia po wydaniu książki? Jaki był odbiór książki? Czy pracuje Pan nad kolejną publikacją?
To już moja druga monografia, więc starałem się podejść do publikacji trochę „chłodniej” – ale i tak radość i satysfakcja były ogromne! Dziś wiem, że na pewno napisałbym ją inaczej, może lepiej, może pod innym nieco kątem, ale nadal jestem z niej dumny jak z własnych dzieci (którym – całej trójce – nota bene dedykowałem to wydawnictwo). Odbiór książki był bardzo przychylny, nadal czekam jednak z wypiekami na twarzy na być może szerszą recenzję w profesjonalnej prasie naukowej. Pracuję oczywiście nad kolejnym tekstem – doktoratem, a słuchając rad mojego promotora, staram się pisać dysertację tak, jakbym pisał kolejną książkę… Kilka lat temu to przyniosło efekty, więc, kto wie, jak będzie tym razem…?